środa, 30 lipca 2008

Mocne wybicie na GPW, rynek patrzy na USA

Środowa sesja na GPW zakończyła się dużymi wzrostami wszystkich indeksów i to osiągniętymi przy znaczących obrotach.

Zwyżki są przede wszystkim efektem lepszych nastrojach na giełdach amerykańskich, ale wzrostom przewodziły spółki, które podały dziś dobre wyniki finansowe: TP SA i BZ WBK.

"Dzisiejsze sesja na GPW zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem byków" - podsumował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Krzysztof Pado. Już na otwarciu indeks WIG 20 pokonał poziom 2650 pkt, na którym notowano dotychczas bardzo silny opór.


"Byczym nastrojom sprzyjały tym razem zarówno informacje z kraju, jak i z zagranicznych rynków" - ocenił Pado. Przed sesją znacznie lepsze od oczekiwanych wyniki finansowe za II kw. przedstawiły Telekomunikacja Polska (TP SA) i Bank Zachodni WBK. W efekcie akcje TP SA podrożały dziś prawie o 3%, a walory BZ WBK okazały najlepszymi dziś akcjami spółek indeksu WIG 20 a ich kurs wzrósł o ponad 11%.

W tym samym czasie inwestorzy w całej Europie cieszyli się z dobrych wyników Siemensa i LVMH.

"Lepsze od oczekiwań okazały się dane zawarte z raporcie ADP, z którego wynika, że w USA w lipcu wzrosła liczba miejsc pracy w sektorze prywatnym. Natomiast Fed poinformował o przedłużeniu programów kredytowych dla instytucji finansowych do stycznia 2009 roku. Wiadomość ta została przyjęta optymistycznie, końca kryzysu na rynkach finansowych jednak nie widać" - poinformował Pado.

Na przebieg sesji raczej nie wpłynęła decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP), która nie zmieniła wysokości stóp procentowych, co było zgodne z przewidywaniami rynku. Rada wydała jednak "jastrzębi" komunikat po posiedzeniu.

"WIG 20 znalazł się na zamknięciu 4 pkt powyżej kolejnej bariery 2750 pkt. Wiąże się ona ze skrajem czerwcowej luki bessy i rozpoczyna pokaźną strefę oporów rozciągającą się aż po EMA-200 (3000 pkt). Waga tych oporów jest porażająca i może zniechęcać graczy" - ocenił w swoim komentarzu analityk DM BOŚ Benedykt Niemiec. Według niego, "byki" powinny podjąć jednak kolejną próbę ataku.

Analityk Wrocławskiego Domu Maklerskiego Tomasz Bistulas uważa natomiast, że pomimo dzisiejszych wzrostów pozostajemy w trendzie spadkowym.

"Mamy raczej do czynienia z korektą, spodziewam się, że w ciągu kilku tygodni WIG 20 wróci do poziomu sprzed kilku dni" - powiedział Bistulas.

Brak komentarzy: